>

Animatorka kultury, performerka, pedagog teatru, reżyserka, badaczka.Związana z Teatrem Polskim w Bydgoszczy, gdzie prowadzi Młodą Scenę, jest kuratorką projektów, prowadzi warsztaty, reżyseruje spektakle. Członkini Stowarzyszenia Pedagogów Teatru, z którym realizuje rozmaite przedsięwzięcia z pogranicza teatru i edukacji dla młodzieży, dzieci, aktorów, nauczycieli, animatorów kultury, seniorów. Jako Latająca Animatorka Kultury Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę” prowadzi warsztaty w całej Polsce – wspiera lokalnych liderów, instytucje kultury, organizacje. Współtworzy Kolektyw Terenowy – grupę animatorów, etnografów i twórców rozwijających metody etnoanimacyjne w działaniach na wsiach. Doktorantka Instytutu Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, od tego roku także koordynatorka warsztatów na Slot Art Festival. Pisze i publikuje, jeździ na snowboardzie i rowerze. Jest mamą.

 

Animator to…

Ktoś, kto inspiruje, projektuje twórcze, nieoczywiste sytuacje. Ktoś, kto z wrażliwością na kontekst, zaprasza do wspólnego działania ludzi, przestrzenie, teksty kultury. Animator doprowadza do pozytywnego iskrzenia i prowokuje do myślenia, szuka nowych dróg i daje impuls do tego, by nowe idee były kreowane, realizowane i przetwarzane. To ktoś, kto współpracuje, słucha, zadaje pytania, ale i tworzy, zaraża pasją, dzieli się umiejętnościami, refleksjami, narzędziami. Animator patrzy na zastaną rzeczywistość jak na stelaż latawca, który można wypełnić dowolnymi kolorami i sprawić, by uniósł się do góry.

 

Jestem animatorką/animatorem, bo…

Kocham pracę z ludźmi i sztukę, a animacja kultury jest dla mnie połączeniem tych dwóch obszarów. Lubię być w ruchu, poznawać nowe miejsca, spotykać osoby o najróżniejszych umiejętnościach, marzeniach i spojrzeniach na świat i wspólnie z nimi pracować. Animacja kultury i sztuka społeczna pozwalają wydobywać potencjał miejsc, ludzi, historii, dają miejsce na improwizację, poszukiwanie i eksperyment. To, co rodzi się na przecięciu różnych doświadczeń życiowych, osobowości i pragnień, jest według mnie znacznie bogatsze i ciekawsze niż wizja jednoosobowej wyobraźni. Dlatego jestem animatorką!

 

Moje największe animacyjne wyzwanie, to…

Każdy projekt traktuję jak wielkie wyzwanie, niezależnie od tego, czy jest to cykl warsztatów teatralnych dla dzieci i rodziców, spektakl łączący pracę amatorów i aktorów, ogólnopolski festiwal wypełniony warsztatami z najróżniejszych dziedzin czy działania na mazowieckich wsiach, gdzie głównymi narzędziami są rozmowa i proste spotkanie przy ognisku. Największym wyzwaniem jest ciągłe szukanie połączeń i proporcji pomiędzy przedsięwzięciami, w które jestem zaangażowana, oraz znajdowanie adekwatnego języka opisu – tu jako ważne i niełatwe doświadczenie wymieniłabym wystawę poprojektową w Muzeum Etnograficznym w Krakowie.

 

Moje największe animacyjne marzenie, to…

W tej chwili marzę o zrealizowaniu spektaklu teatralnego z młodzieżą, aktorami i osobami starszymi i obudowanie go serią działań warsztatowych, dyskusji, wydarzeń artystycznych. Moim ogromnym marzeniem jest też roczna wyprawa po Polsce z moim mężem i synem i odwiedzenie wszystkich wspaniałych miejsc, w których w ostatnich pięciu latach pracowałam, zrealizowanie tekstowo-wizualnych reportaży z ludźmi, którzy w tych miejscach działają, tworzą, pracują z innymi. Chciałabym pokazać Polskę, która działa. Marzę też o projekcie związanym z tematem macierzyństwa – na początku o cyklu rozmów, potem o spektaklu na ich bazie.

 

Najważniejsze w spotkaniu animatora ze społecznością lokalną jest…

Nieustanna ciekawość i zachowanie świeżego spojrzenia, umiejętność zadawania pytań i słuchania odpowiedzi, otwartość na inne światy niż mój własny oraz entuzjazm i energia, z jaką proponuje się coś od siebie. Dla mnie kluczowe jest też połączenie wrażliwości, ciepła i szacunku z pewnego rodzaju dystansem, który definiuję jako umiejętność dbania także o siebie i gotowość do odważnego dzielenia się swoim zdaniem, pomysłami. Oprócz tego: zaangażowanie i szczerość – dwie kluczowe dla mnie cechy w pracy z ludźmi. No i radość – podążanie za tym, co naprawdę sprawia frajdę także animatorowi.

Przydaje się też umiejętność odnalezienia się w mniejszych i większych konfliktach.

 

Metody mojej pracy…

To przede wszystkim teatr i wszelkiego rodzaju narzędzia performatywne. Teatr jest dla mnie niesamowitym medium, angażującym wyobraźnię, ciało, głos, historię. Jego siła, w moim odczuciu, polega na tym, że pozwala zarówno tworzyć niezwykłe sytuacje zbiorowego, magicznego doświadczenia, przynosi chwilę bliskości z innymi ludźmi, daje szansę kontaktu z ukrytymi na co dzień obszarami własnej osobowości, ale również może być polem krytycznej refleksji, dyskutowania o sprawach trudnych, nieoczywistych, konfliktowych. Jest w nim miejsce i na wzruszenie, i na ironię. Poza tym daje poczucie sprawczości i buduje tożsamość indywidualną i zbiorową ludzi, którzy go tworzą.